środa, 30 grudnia 2015

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

Życzę wszystkim szampańskiej zabawy w sylwestrową noc, pomyślności w nadchodzącym roku, niewyczerpanej weny twórczej i niezłomności w realizacjach swoich projektów.


Witam wszystkich jeszcze w Starym Roku, oj długo mnie tu nie było. Moje kochane smyki zrzuciły laptopa no i nieborak się roztrzaskał-to tyle jeśli chodzi o usprawiedliwienie tych pajęczyn i warstwy kurzu, która pokryła mi bloga :-). Po Nowym Roku zabiorę się za generalne porządki tutaj. Dzisiaj chciałam pokazać trochę prac w bożonarodzeniowym kimacie.











Można powiedzieć że to były wzorniki, ponieważ prace te były powielane na życzenie krewnych i znajomych. Brałam udział też w kiermaszach. Jeden w krużgankach katedry w Pelplinie, gdzie na stoisku stała koleżanka, ja natomiast prowadziłam kolejny już raz warsztaty dla dzieci.
I jarmark bożonarodzeniowy w Tczweie
Oczywiście to nie jedyne prace jakie powstały od czasu ostatniego wpisu. W przyszłym tygodniu pokażę co tam się jeszcze wykluło podczas mojej długiej nieobecności na blogu, oczywiści w głowie kolejne pomysły więc jak pędraki moje nie rozprawią się  z kolejnym sprzętem wpisy będą regularne. Pozdrawiam gorąco w ten mroźny ranek (może doczekamy się zimy :-) )
                                                                   Lusia

niedziela, 3 maja 2015

Uwielbiam ten czas kiedy przyroda już się obudziła i teraz pije poranną kawkę ;) Moje drzewo renklodowe pięknie kwitnie roztaczając dookoła słodki zapach, a z jego korony dochodzi rozkoszne bzyczenie pszczół. Na polach zaczął już kwitnąć rzepak pachnąc równie słodko, no i nareszcie przestało padać i wiać jestem tak szczęśliwa, że serce chce z piersi się wyrwać.
Ale powiało romantyzmem ale tak właśnie się czuję lekka jak piórko i pełna energii.
                          A to mój migdałek- zawsze z niecierpliwością czekam na jego kwitnienie

Dzisiaj pokażę kolejne gorsety zrobiłam je dla jubilatów z okazji złotych godów (50 lat razem-zawsze mam problem z zapamiętaniem nazw tych pełnych rocznic) zamiast kwiatów miało być wino, a skoro wino to i obowiązkowo gorset.
Ja też odliczam kolejne lata do tej rocznicy, zostało nam jeszcze 34:) i szczerze to chciałabym w tym wieku wyglądać tak dobrze jak ciocia. 

Dobra koniec dygresji pokazuję co zrobiłam- tylko dwie fotki,bo reszta nie chce się załadować  

Zmykam zanim mnie technologia wkurzy i zepsuje humor;).
 Przyjemnego tygodnia życzę 
                                             Lusia 
Dziękuję że tu  zaglądacie ;)                                                                     

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Teochę tego się nazbierało

Witam wszystkich serdecznie. Znowu zniknęłam na dłużej ale niestety tym razem z przyczyn technicznych. Mam do pokazania dzisiaj trochę różności, a właściwie to zamówienie od jednej osoby ale za to tak duże, że przygotowanie wszystkiego sporo czasu mi zajęło. Co ja będę dużo się rozpisywać zobaczcie sami.














A tak wygląda mój obrus, który zaczęłam jakiś czas temu.Niestety popełniłam jakiś błąd i nie mogłam zacząć następnego okrążenia. Ciągle nie zgadzała się liczba łuków, prułam chyba siedem razy. W końcu stwierdziłam, że to nie ma sensu bo chyba połowę robótki bym musiała spruć żeby naprawić błąd. Dodałam ozdobne zakończenie i już jako serweta został podarowany teściom jako prezent z okazji rocznicy ślubu. Teściowej bardzo się podobało.

Jeśli ktoś dobrze się przyjrzy zobaczy jeszcze jeden błąd ale myślę, że nie jest aż tak widoczny. Teściowa jeszcze go nie zauważyła i myślę, że nie zobaczy :) A dla brata zaczęłam nowy, nie dostaną go co prawda w dniu ślubu-to już za dwa tygodnie, ale wiem że zrozumieją opóźnienie.

Dzisiaj to wszystko. Pozdrawiam ciepło w ten wietrzny dzień
                                                                                                Lusia

niedziela, 15 marca 2015

Szydełkowe "tworki"

Witam wszystkich gorąco. Znalazłam trochę czasu na napisanie posta.

 Szwagier poprosił o zrobienie wisiorków dla swoich córek dziewczynki mają 8 i 6 lat , chciał je podarować im w dniu kobiet. Początkowo miało to być serduszko z drucika i koralików różowych i "floletowych", ale przekonałam do szydełkowego "tworka".   Miałam nie mały kłopot, ponieważ akurat nie posiadam różowych koralików. Niedawno szukałam pomysłów w necie i właśnie znalazłam ciekawy filmik, który świetnie pasował do zamówienia.Popracowałam trochę i oto efekt

Oczywiście moim córeczkom też się bardzo podobały i miałam problem żeby schować je przed małymi.

Zaczęłam też robić dekoracje świąteczne dla siebie powstały na razie takie kurki
Większą zrobiłam korzystając z tego opisu
Mała powstała według tego samego wzoru co kurki z tego posta
Dzisiaj to wszystko, bo coś zdjęcia nie chcą się ładować, a i posta piszę po raz drugi, bo taka gapa ze mnie, że usunęłam już gotowy i opublikowany. Nie mam już cierpliwości, więc znikam dziękując wszystkim za zaglądanie tutaj. Spokojnej nocki
                                                                        Lusia

poniedziałek, 23 lutego 2015

Zachciało mi się faceta....


... to go sobie wyplotłam :) Od dawna chodził mi po głowie ten pomysł i plecionki powstały też już jakiś czas temu, zabrakło tylko czasu na zrobienie fotek- jak to u mnie zwykle bywa :( Pierwszy powstał czarny i póki co jeszcze jest w moim posiadaniu, natomiast niebieski, wypełniony różami znalazł już swoją właścicielkę. Niestety nie miałam okazji zrobić zdjęć ale musicie uwierzyć na słowo, że wyglądał super.

 Podczas remanentu znalazłam niedokończony wisior, który zaczęłam robić kiedy zaczynałam się uczyć, więc go niedawna dokończyłam nie jet to żadna rewelacja, bo trudno zrobić coś co źle się zaczęło ale efekt końcowy jest zadowalający.
 Na koniec pokażę jeszcze jakiego baranka sobie zrobiłam, oczywiście od razu wpadł w małe łapki i już mój nie jest, cóż ... taki życie mamy, muszę zrobić sobie nowego, bo ten powędrował na półkę z pluszakami :). Na dziś to wszystko co chciałam Wam pokazać, zmykam robić obiad, za chwilę dzieciaki wrócą ze szkoły. Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.

PS.
 Moja córka co rano wychodząc do przedszkola ciągle się dopytuje kiedy będą już liście na drzewach. Dobre wieści nam dla niej, bo ostatnio widziałam klucze żurawi, było ich sporo więc chyba wiosna wkrótce u nas zagości, choć na zimę nie można narzekać.

Gorąco pozdrawiam
                                      Lusia


poniedziałek, 26 stycznia 2015

Próby na szydełku

Witajcie ponownie, dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem i wasza obecność to naprawdę bardzo inspirujące.

Poprzedni post był w klimacie bożonarodzeniowym a dziś powieje wielkanocą. Ciocia poprosiła żebym zrobiła jej kurczaczki do powieszenia w oknie, że by się wprawić zaczęłam szukać filmików jak je zrobić. Znalazłam tutaj i zabrałam się do pracy pierwszy powstał żółty:
Ponieważ miała to być próba oczywiście wiedziałam ,że mojemu maleństwu się spodoba dorobiłam mu jeszcze spód i wypchałam go. No tak, skoro dostanie mała to starsza też będzie chciała, więc powstał jeszcze jeden
Pracowałam wieczorem, a rano dzieci się obudziły i co?..pierwsza wstała najstarsza córka i mówi: łał jaki słodziak mogę?.. Młodszy syn powiedział: a zrobisz takie do gry(pionki do warcab). Tylko starszy syn powiedział, że ładne i nie chciał dla siebie, ale i tak mu zrobiłam i był zadowolony i tym sposobem powstało takie urocze stadko
I jeszcze kartka urodzinowa dla chłopca bardzo prosta ale myślę, że się młodemu podobała
Na koniec kwiatek frywolitkowy zrobiony przez mojego dwunastoletniego syna, kolor włóczki nieciekawy, ale szczerze to nie wierzyłam, że będzie miał tyle cierpliwości.
Dumna jestem z mojego syna nie każdy chłopak by się za to zabrał. Młodszy też próbował ale musiałam mu pomóc i nie zdążyłam zrobić zdjęcia bo kwiatek był elementem prezentu dla babci. Na dziś to wszystko pozdrawiam gorąco w ten ponury dzień i do następnego wpisu.
                                                                                                                    Lusia



wtorek, 13 stycznia 2015

Powrót

       Witajcie kochani, strasznie zaniedbałam bloga, a i  na wasze blogi prawie nie zaglądałam, mam mocne postanowienie poprawy (ciekawe jak to się uda?)
       Ponieważ zaczął się nowy rok to chcę Wam złożyć gorące życzenia: przede wszystkim dużo zdrowia, niekończących się inspiracji w twórczej pracy i mnóstwo szczęścia w życiu osobistym.
       Już po świętach ale chcę pochwalić się moimi szydełkowymi osiągnięciami. Kiedyś pisałam, że szydełko to dla mnie czarna magia. Powiem, że zmieniłam zdanie przez zwykłą zawziętość. 
      A było to tak:    :)
   W listopadzie prowadziłam warsztaty dla bezrobotnych, był to cały blok zajęć z różnych technik rękodzieła między innymi koronkarstwo. panie miały zapoznać się z podstawami szydełka i frywolitki. Podstawy frywolitki igłowej znam więc podjęłam się tego zadania. Zaczęłam pracę z pełnymi zapału do nauki paniami i mieliśmy tygodniową przerwę w moich warsztatach, właśnie na zajęcia z szydełka, prowadzone przez inną osobę . No cóż po moim powrocie panie straciły zapał do  nauki frywolitki, bo szydełko łatwiejsze :) ech... Ale skoro moje "uczennice" dały rade to doszłam do wniosku, że przecież nie mogę być gorsza. Zaczęłam szukać filmików w necie i ćwiczyłam.
      A to efekty moich zmagań:
Zaczęłam od nauki półsłupków no i powstała mała torebeczka dla maleństwa
Potem trenowałam słupki i mamy drugą torebusię dla starszej babeczki :)

A że było przed świętami to powstały gwiazdeczki-jakieś 30

 
No i obowiązkowo dzwoneczki- zrobiłam ich 6


Z rozpędu to i moja mama dostała w prezencie taką serweteczkę tutaj jeszcze nie wykrochmalone
Szydełkowe drobiazgi jako dodatki do prezentów dla siostrzenicy i bratanicy, babeczki będą miały gdzie ukryć swoje skarby



 
No i takie drobiazgi z końcówki kordonka, wykorzystam je do karteczek  
 
 Teraz zaczęłam obrus, trochę mi to zajmie ale na pewno pokażę efekt końcowy.

Na koniec jeszcze autko jaki zrobiłam dla mojego brata
Na dzisiaj to koniec zmykam na wasze blogi zobaczyć co słychać. Pozdrawiam ciepło
                                                                                                                                    Lusia